Kryzys - szansa, czy zagrożenie?
Lubię o kryzysie myśleć jak o zaproszeniu „od życia” do zmiany kursu. Jak o drogowskazie, który właściwie odczytany potrafi znacząco pomóc zbliżyć się nam do wartościowego życia. Dla mnie każdy kryzys niesie ze sobą potencjał wzrostu.
To od nas zależy, czy go przyjmiemy i czy stawimy się do pokonania tego trudnego fragmentu naszej drogi. A może się zaprzemy lub utkniemy w roli ofiary i będziemy próbowali wypierać potrzebę poradzenia sobie z nim, potrzebę zmiany. Będziemy cierpieć, szarpać się, ale nic z tym nie zrobimy.